Mini rękawica GLOV - hit czy bubel?

Na początek chcę Wam przedstawić miniaturkę GLOV - Hydro Demaquillage - QUICK TREAT - MINI rękawicę do demakijażu. Wszyscy tak zachwalają, ale czy mi też tak się spodobała? To w dalszej części. ;)  Rękawicę oczywiście dostałam w jednej z wygranych paczek i długo zwlekałam z jej odkryciem, bo było mi najzwyczajniej w świecie szkoda. :P Ale doczekała się swojego dnia. 

"Rękawicę mini GLOV nakłada się na palec. Nie zawiera żadnych środków chemicznych, a do jej użycia potrzebna jest tylko czysta woda (naprawdę?). Dokładnie usuwa makijaż i perfekcyjne oczyszcza cerę. Skóra przygotowana jest do dalszych etapów pielęgnacyjnych. Produkt zawdzięcza swoją skuteczność kompozycji poliamidu i poliestru.  Wykonany został przy pomocy nanotechnologii, dzięki czemu włókno jest 100 razy cieńsze od ludzkiego włosa. Rękawica maksymalizuje działanie wody i starannie usuwa cały makijaż, a delikatne włókna usuwają z powierzchni skóry nawet głębokie zanieczyszczenia, zachowując jednocześnie naturalny poziom bariery hydro-lipidowej. Po namoczeniu wodą, właściwości  elektrostatyczne powodują ultra dokładne zbieranie się make-upu i zanieczyszczeń w rowkach. Polecana do pielęgnacji każdego typu skóry - także wrażliwej czy atopowej. Idealnie sprawdzi się podczas podróży. Okres użytkowania 3 miesiące." To pokrótce zlepek informacji o produkcie.
Czy naprawdę jest taki rewelacyjny? Nie powiedziałabym. Dla mnie używanie tej mini rękawicy jest niezbyt przyjemne. Pewnie znacie uczucie jakie jest na skórze po mydle, jak skóra się ciągnie? No właśnie. Przy użyciu samej wody taki czuję efekt. Mimo przykładania i odczekania, aż rękawica rozmiękczy makijaż i tak rękawica ciągnie oraz zostawia nieprzyjemne, nawet tłuste uczucie po sobie. Wiem, że to maleństwo, ale żeby usunąć cały makijaż dokładnie muszę w międzyczasie myć rękawicę ok. 5 razy. W zasadzie to nie dokładnie, bo żeby zrobić to dokładnie to muszę poprawiać myjąc jeszcze buzię żelem.  Może zbyt wiele wymagam od tego mini maleństwa, ale mam swoje wymagania.
Pomijam,  że pierwsze wyjęcie z opakowania było nieprzyjemne, bo strasznie zaczęła się kleić rękawica do moich skórek przy paznokciach - okropne uczucie! 
Jednak znalazłam plusy tego maleństwa! Idealnie i szybko się myje najzwyklejszym mydłem! Poniżej możecie zobaczyć różnicę przed umyciem i po, zaraz po wykonanym nią demakijażu.
Mini GLOV zaraz po użyciu.

Po użyciu - umyta samym mydłem.
Myślałam o napisaniu Wam w tym poście o moim demakijażu, ale ostatecznie odłożę ten temat na innym wpis, bo ten wyjdzie za długi. Miałam go dodać już dawno, ale jak zwykle wszystko mi się w życiu pomieszało i powoli wracam do życia. Mam do nadrobienia sporo.

Jeśli chodzi o produkt, nie jestem z niego w pełni zadowolona i cieszę się, że nigdy nie skusiłam się na jego zakup. Rękawica, może i jest dobra, ale chyba raczej dla kogoś z minimalnym makijażem. U mnie to maleństwo się nie sprawdziło i coraz ciężej jest je domyć. Zdecydowanie wolę rękawicę z Ali za mniej niż dolara. :)

P.S. Wam też pierwsze zdjęcie przypomina tampona? :D

Cena: 9-18zł / opakowanie 1szt
Moja ocena: niezadowolenie


Pozdrawiam,


 Janettt

4 komentarze:

  1. To maleństwo może lepiej się sprawdza do poprawek? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja raczej nie mogłabym korzystać z takiej rękawicy do demakijażu. Do mycia buzi po zmyciu makijażu owszem mogłabym wypróbować, ale jakoś nie widzę tego produktu do zmywania makijażu. Jestem chyba staroświecka i zostanę przy wacikach hehe :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi wacików szkoda :D
    ale też nie łatwo było mi się przestawić ze starego sposobu na wszelkiego rodzaju rękawice ;) kwestia przyzwyczajenia no i większy komfort, nie muszę się martwić, że waciki się skończyły :D

    OdpowiedzUsuń

Skoro już tu jesteś mam nadzieję zostawisz jakiś ślad. :)

Copyright © 2014 Świat obiektywem Janettt , Blogger