Eveline Matt My Day - hit, czy kit?

Eveline Matt My Day - hit, czy kit?



Eveline Matt My Day, Podkład matujący, Beige 04, który od jakiegoś czasu testuję dzięki portalowi ofeminin.plDo testów otrzymałam najciemniejszy chyba odcień, ale niestety i tak jest on dla mnie za jasny.Przeważnie muszę go mieszać z ciemniejszymi, co nie ujmuje mu i np. najlepiej się zgrywa z odcieniem Pierre Rene 22, z którego "wyciąga" różowe odcienie i go ładnie rozjaśnia. W dodatku to połączenie wydaje się przyjemne i kremowe. 



Sam jednak trochę ma braki. Krycie jest takie sobie. Na brodzie mam przeważnie blizny lub ranki i niestety potrafią mocno prześwitywać. Bez bazy i użycia gąbeczki sam podkład również nie spisuje się dobrze, ale znowu gąbeczka wciąga bardzo dużo podkładu (przynajmniej moja aktualna - czas zaopatrzyć się w nową i jutro idę polować chyba na gazetę z gąbeczką).

Podkład ma dodatkowo nawilżać i chyba coś tam działa pod tym względem, ale w niewielkim stopniu w moim przypadku. Zdarza się że podkład u mnie w niektórych miejscach się "łuszczy" - widocznie w moim przypadku zbyt mocno matowi skórę, a za mało nawilża. Wciąż mam co do niego mieszane odczucia. Choć nie jest najgorszy, brakuje mi w nim czegoś.
Fajnym rozwiązaniem okazała się pompka z tubką. Choć na początku było to kłopotem - przez kilka użyć w ogóle nie chciało "ciągnąć" pompką. Dopiero przy 3/4 razie jak trzymałam tubkę w pionie to zaczęło w końcu lecieć. 
Opakowanie ma piękne kolory i niesamowicie podoba mi się połączenie czerni, złota i bieli.


Jeżeli chodzi o paczuszkę to oczywiście ofeminin się postarał i wszystkie paczki są pięknie zapakowane, ale nie tak pachnące jak te dresscloudowe. Jeśli dopracują podkład i wypuszczą ciemniejsze odcienie to myślę, że sięgnę jeszcze po ten podkład. 
Póki co sprawdza się tylko do rozjaśniania tych za ciemnych - a mam ich trochę jeszcze.


Najciekawszym aspektem w tym podkładzie jest chyba zapach. Taki perfumowy. Po prostu go ubóstwiam. Niesamowicie mi się podoba i dla mnie każdy podkład mógłby tak fenomenalnie pachnąć.
Reasumując niestety odcień jest dla mnie za jasny. Makijaże z użyciem tego podkładu jak i z opcją mieszaną znajdziecie na moim profilu na dresscloud.pl,gdzie znajdziecie mnie pod nickiem Janettt. Gorąco zapraszam, aktualnie jest wiele pięknych swopów do zdobycia, a dodatkowo mamy dresscloudowy kalendarz adwentowy, który otwieramy codziennie i co najlepsze nieotwarte okienka nie przepadają. Do zdobycia są dodatkowe kryształki, premium, odznaka (na którą nie mogę się doczekać), jak i również dzień wolny - DC napełnia barometr za nas w tym dniu. <3 Jeżeli macie pytania to piszcie śmiało. :) 



Pojemność: 30ml
Cena: ok. 18zł
Moja ocena: pozytywna z minusem



O2SKIN Mocno skoncentrowane serum tlenowe (30%tlenu) próbki z nową formułą

O2SKIN Mocno skoncentrowane serum tlenowe (30%tlenu) próbki z nową formułą


W styczniu pisałam Wam o moim odkryciu i zarazem ulubieńcem ubiegłego roku. W tym roku tak się potoczyło, że otrzymałam kilka próbek tego fantastycznego produktu w nowej, zmienionej wersji. Jest bardziej kremowa, biała (nie tak jak tamta - przezroczysta, nieco mleczna). Dobrze się wchłania i co najbardziej wyróżnia się od tamtego serum to cudowny zapach, który pokochałam. <3



Jestem po 3 próbkach i przyznam, stan mojej skóry poprawił się i utrzymuje się dłużej niż po tamtym. Skóra jest dotleniona, nawilżona. Ponownie ta marka mnie zauroczyła swoim produktem.:)
Normalnie nie opisuje próbek, bo przeważnie nie można po nich nic wywnioskować, ale w tym przypadku jest inaczej i produkt zasługuje na uwagę. <3
Na moim profilu na DC, gdzie Was gorąco zapraszam - jestem pod nickiem Janettt, znajdziecie również filmiki w recenzji tych próbek i ten na którym pokazałam jak wygląda teraz nowa konsystencja serum. <3 Oczywiście trochę słabo jakościowo, bo nagrywałam na szybciora, ale to co najważniejsze raczej widać. <3 Na koniec zapraszam Was do wpisu ze starą odsłoną serum TUTAJ, gdzie zobaczycie jak wyglądała wcześniejsza konsystencja. :)

 



Copyright © 2014 Świat obiektywem Janettt , Blogger