DIY - organizer na pędzle.

Hej!

Ostatnio na fp pokazywałam Wam mój pojemnik na pędzle, który sama zrobiłam. To oczywiście czysta prowizorka, bo robiłam go próbnie, bo nie za bardzo miałam z czego konkretnego zrobić, ale wyszło nawet znośnie. Nie było tak ciężko i każdy powinien sobie z tym poradzić metodą chałupniczą. ;)
Do wykonania  potrzebowałam jakiejś tuby (może być też coś kwadratowego, ale ja akurat chciałam coś okrągłego) - użyłam zatem tuby po wódce. ;) Żubrówka na święta wypuściła serię butelek w takich tubach, muszę przyznać przydało się to - mama wie co kupować. :) Nawet nie było ciężko skrócić tubę na mniejsze "kubeczki".  Mam nadzieję w niedługim czasie zrobię więcej, bo w tym jednym nie mieszczą się pędzle i tusze oraz kredki, a na te drugie i trzecie raczej muszę zrobić coś oddzielnego, bo to różne długości i z pędzlami giną mi w tłumie. ;)

 
Do zrobienia organizera potrzebowałam:
ołówek
nożyk (taki do tapet - mój 9mm)
biała kartka papieru
klej do tapet
pędzelek
tuba
nożyczki
pistolet z klejem na gorąco
miarka
gazeta
kawałek tektury
tasiemki ozdobne



Wykonanie:
Po pierwsze przygotowanie potrzebnych materiałów i na wszelki wypadek podłożenie gazety, żeby nie obkleić wszystkiego w koło.
Zaczęłam od postanowienia jakiej wysokości ma być mój organizer i taką odmierzyłam ołówkiem na tubie. Obrysowałam wokoło tuby i przy pomocy nożyka do tapet oderżnęłam. Oczywiście góra nie wyglądała idealnie po odcinaniu, zatem odwróciłam dnem do góry, a z racji, że szkoda było mi marnować wieczko, więc moje dno zrobiłam z tektury (wycięłam odpowiedniej wielkości koło). Po jednej i drugiej stronie dna klejem do tapet przykleiłam dopasowaną do okręgu białą kartkę papieru.
Następnie przykleiłam dno do tuby klejem na gorąco. Idealnie nie wyszło, ale jak na "wersję próbną" nie miało być idealnie.
Kolejnym krokiem było obmierzenie i dopasowanie kartki papieru do zewnętrznej strony tuby, by nie widać było, że to po wódce. ;) Oczywiście przyklejone na klej do tapet.
Po zamaskowaniu niedoskonałości tuby, zaczęłam przyklejać tasiemki ozdobne jakie miałam w domu. Najpierw przykleiłam czerwoną i złotą niestety, a na koniec przezroczystą w czerwone kropki. Niestety wszystko pokleiłam klejem i brzydko to wyszło czego na zdjęciach nie widać. Na domiar złego czerwonym lakierem dotknęłam na szczęście to czerwony, więc różnicy wielkiej nie robi. ;)
Od wewnątrz dałam jeszcze czerwonej tasiemki, ale wyszło niestety kiepsko. Następnym razem będzie lepiej. :)

To była fajna zabawa, ale i nauka by nie nadużywać kleju na gorąco. ;) Z daleka nie wygląda źle, ale po przyjrzeniu się widać ślady po kleju. Teraz będę próbować techniki Decoupage (dla zainteresowanych wytłumaczę to przy innej okazji co to za sposób - mnie bardzo zaciekawił). Wszystko potrzebne już kupiłam - brakuje mi tylko lakieru. :) Więc jak już postaram się ogarnąć moje osobiste problemy, biorę się do pracy.
Wystarczy zamulania i ciągłego spania - problemów niestety nie prześpię, a póki życie mam muszę z niego korzystać cokolwiek chociaż. ;)
Od lekarza dostałam leki, które mają wyrównać pewne braki w moim organizmie i jak to nie pomoże to już nie wiem co jest nie tak ze mną. Mam nadzieję wszystko się rozwiąże i będę miała więcej energii w sobie bez tabletek i nie wiadomo czego.

Wracając do organizera mam nadzieję podoba Wam się. Już nie chodzi o dokładność, a chociażby o wzór, czy dobór kolorystyczny. ;)



Pozdrawiam,
Janettt

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skoro już tu jesteś mam nadzieję zostawisz jakiś ślad. :)

Copyright © 2014 Świat obiektywem Janettt , Blogger