Le Petit Marseillais - Pielęgnujący żel do mycia "Algi Morskie i Minerały Morskie"
01:07
0
ambasador
,
ambasadorka
,
ambasadorkaLPM
,
kosmetyk
,
kosmetyki
,
Le Petit Marseillais
,
recenzja
,
testowanie
,
żel pod prysznic
Niedawno czytaliście moją recenzję na temat Le Petit Marseillais
męskiego żelu pod prysznic, który Adam testował dzięki temu, że zostałam
ambasadorką. Dziś przychodzę do Was z recenzją damskiego żelu, który był w
paczce ambasadorskiej. Chodzi oczywiście o pielęgnujący żel do mycia,
Odświeżenie ALGI MORSKIE & MINERAŁY MORSKIE zamknięty w małej, błękitnej
buteleczce o pojemności 250ml.
Zapach:
Trzeba zacząć od najprzyjemniejszej rzeczy związanej z tym produktem. Bardzo mi
się spodobał ten zapach - jest taki świeży i lekko słodki. Nie to co w męskim
żelu. Choć mój bardziej mi się kojarzy z męskim żelem, ale lubię męskie
zapachy, więc mi nie przeszkadza. To chyba jedyny zapach od LPM, który mi się
naprawdę spodobał spośród tych, które wąchałam z damskiej linii na półce
sklepowej w Rossmannie (truskawka, którą tak wszyscy chwalą nawet mi się nie
spodobała - miała taki sztuczny zapach tych owoców). Jeden minus, że ten zapach
szybko wietrzeje i w ogóle go po chwili nie czuć.
Opakowanie:
Opakowanie niewielkie w kolorze oceanicznej wody - oczywiście z
logo na którym widnieje chłopczyk (przez to po odebraniu paczki ambasadorskiej
głowiłam się czy to oby na pewno produkt dla mnie). Gdy opakowanie jest suche
(i dłonie także), żel otwiera się bardzo łatwo, ale pod prysznicem, gdy ma się
mokre ręce otwarcie go graniczy z cudem. Nie raz musiałam pomagać sobie zębami,
żeby nie złamać i tak cienkich i łamliwych paznokci! Teraz próbowałam otworzyć
puste opakowanie i "na sucho" otwiera się bardzo leciutko. Dziwne,
ale prawdziwe. Chyba więcej czasu zajmowało mi otwieranie żelu niż mycie się
nim. :P
Produkt:
Sam żel ma dość wodnistą, błękitno przezroczystą konsystencję. No
to niezbyt fajne. Produkt też średniej wydajności. Podejrzewam, że gdyby nie
fakt, iż nie używałam go co każde mycie to pewnie piorunem by się skończył.
Średnio się pienił, choć lepiej niż wersja, którą testował Adam. Czy nawilża?
Nie sądzę - nic takiego nie zauważyłam. Skóra może troszkę jest miękcejsza niż
normalnie - Adam zawsze się zachwyca moją miękką, gładką i delikatną skórą,
więc albo produkt słabo działa, albo ja już bardziej miękka nie mogę być. ;).
Oczyszczenia też szczególnego nie czuję. Dodatkowo bardziej miałam uczucie
jakbym niedokładnie się umyła. Często drugi raz się myłam innym żelem, bo z tym
nie zawsze czułam się umyta.
Skład:
Składu oczywiście nigdzie nie można znaleźć, jednak na opakowaniu
znajdziemy go spokojnie i tak się prezentuje:
Aqua, Ammonium Lauyl Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Maris Aqua, Laminaria Digitata Extract, Ulva Lactuta Extract, Magnesium Chloride, Polyquaternium-7, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Propylene Glycol, Sodium Chloride, Citric Acid, Potassium Sobate, Sodium Benzoate, Parfum, CI 42090.
Aqua, Ammonium Lauyl Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Maris Aqua, Laminaria Digitata Extract, Ulva Lactuta Extract, Magnesium Chloride, Polyquaternium-7, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Propylene Glycol, Sodium Chloride, Citric Acid, Potassium Sobate, Sodium Benzoate, Parfum, CI 42090.
Reasumując, poza pięknym
zapachem produkt w ogóle nie spełnia swoich funkcji. Może i Algi oraz Minerały
morskie mają zbawienne działanie, ale jeśli producent dodał do żelu sam
ekstrakt czy jakieś śladowe ilości tych składników to raczej nie będzie
spełniał swoich funkcji. I w tym przypadku chyba tak jest. O ile zapach jest
świetny to cała reszta upada. Niestety po tej porażce sama chyba nie sięgnę po
produkty tej marki. Na domiar złego opakowanie jest niemal o połowę mniejsze
niż męskie, a kosztuje tylko 1zł taniej - coś tu chyba nie tak.
Pojemność: 250ml
Cena: ok. 11,99zł
Moja ocena: negatywna z plusem za zapach
Pozdrawiam,
Moja ocena: negatywna z plusem za zapach
Pozdrawiam,
Janettt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skoro już tu jesteś mam nadzieję zostawisz jakiś ślad. :)